Może nigdy nie było to reprezentacyjne miejsce, ale mieszkańcy dawnego Grünbergu lubili tutaj przychodzić. Na piwo. Na golonkę. Pograć w kręgle czy obejrzeć najnowsze hity kinowe. A jak ktoś narozrabiał, to mógł trafić na tutejszy komisariat policji.
Historia tego miejsca i budynków sięga połowy XIX wieku. W 1868 r. piekarz August Fülleborn zdecydował, że w mieszczącym się w głębi podwórza ogrodzie postawi kręgielnię. To był obiekt z jednym torem o długości 27 metrów. Z jednej strony przylegał do murów sąsiednich posesji, z drugiej był otwarty na ogród. Przykrywał go dach z papy. Kręgielnię dobudowano do niewielkiego kasyna. Mieszcząca się w nim restauracja przyciągała coraz więcej gości. Latem całe podwórko zastawione było stolikami.
Na początku XX wieku, kolejny właściciel – Eugen Wahls – prowadził tu również hotel. To jego lokal prezentowano na pocztówkach. Największa jakościowa zmiana nastąpiła w 1911 r., kiedy powstało tutaj pierwsze w mieście kino zbudowane od podstaw. Sala była ogromna – kino mogło pomieścić 296 widzów, kilka lat później powiększono je o kolejne 90 miejsc na balkonie. Po kinie nie ma śladu. Zamiast niego stoi DH Meteor.
Kino działało, hotel upadł. Do budynku położonego w głębi wprowadziła się policja. W czasach hitlerowskich mieściło się tutaj gestapo. Po jednym z przesłuchań zawału dostał i zmarł szef miejscowej polonii Kazimierz Lisowski (jego pomnik stoi koło elżbietanek).
Dzisiaj uliczka prowadząca wzdłuż budynku upamiętnia Wydarzenia Zielonogórskie z 30 maja 1960 r.
(tc)